Kryzys imigracyjny - niekompetencja jest porażająca i skrajnie niebezpieczna... (10.09.2015).

To nie jest już kryzys imigracyjny. Mamy do czynienia z prawdziwą inwazją na Europę, chociaż nie ma ona jeszcze charakteru zbrojnego, tak jak w przeszłości, ale charakter pozornie pokojowej infiltracji, charakter zaludniania. Dzisiejsza sytuacja Europy przypomina upadek Cesarstwa Rzymskiego. Także wówczas, ten proces rozpoczął się od kryzysu imigracyjnego, gdy w noc sylwestrową 406 roku, granice Imperium rzymskiego na Renie przekroczyły watahy Wandalów, Swebów i Alamanów. I wówczas, władze Cesarstwa, zamiast bronić swoich granic, zgodziły się na osiedlenie barbarzyńców na własnym terytorium licząc na asymilację przybyszów. W efekcie, w ciągu dwóch pokoleń, Cesarstwo Zachodnie upadło, a właściwie zostało przejęte kulturowo oraz administracyjnie przez imigrantów i ich dzieci. Dziś mamy podobną sytuację, gdzie władze zamiast rzeczowo podejść do kryzysu migracyjnego, chowają głowę w piasek i udają, że mamy do czynienia tylko z przejściowym problemem - widząc nieporadność władz Unii i rządów państw członkowskich jestem pewien, że nie mamy do czynienia z przejściowym problemem. Władze zamiast w sposób zdecydowany przeciwstawić się tej sytuacji i wypracować systemowe, konstruktywne, rzeczowe i bezpieczne rozwiązanie dla krajów wspólnoty, podejmują działania, które w rzeczywistości przyczyniają się tylko do eskalacji kryzysu. Koncepcja władz Unii i krajów Zachodu podzielenia się imigrantami z państwami Europy środkowo-wschodniej nie jest rozwiązaniem problemu a tylko działaniem doraźnym, krótkowzrocznym i bardzo niebezpiecznym, a co gorsza zachęcającym imigrantów do napływu i sprowadzania swych rodzin. Zamiast szukać rozwiązania poprzez stabilizację regionów konfliktowych, próbuje się łagodzić skutki, co moim zdaniem jest najgorszym rozwiązaniem tej sytuacji prowadzącym do destabilizacji całej Europy. Unia błędnie wysyła sygnał, że pomoże wszystkim, a nie tylko tym którym naprawdę należy. Zamiast od razu określić i wysyłać przekaz, że na ochronę mogą liczyć wyłącznie osoby, którym grozi realne niebezpieczeństwo a pomocą zostaną objęcie jedynie migranci kulturowo związani z europejskim systemem wartości - tacy jak chrześcijanie i ewentualnie syryjscy alawici. Unia przyjmuje wszystkich jak leci, a właściwie jak przychodzą. I tak do Europy napływa prawdziwa masa sunnitów, szyitów, islamskich radykałów, imigrantów ekonomicznych oraz tych, którzy tylko mają siły, pieniądze na podróż i taką ochotę... Niekompetencja władz Unii Europejskiej jest porażająca i skrajnie niebezpieczna! 

Celem wyjaśnienia i uzupełnienia: Nieprzemyślaną i najniebezpieczniejszą dla całej Europy decyzję o przyjęciu azylantów bez procedur biurokratycznych tydzień temu (03.09.2015) podjęli kanclerz Niemiec Angela Merkel i Austrii Werner Faymann. Wraz z falą imigrantów, do Europy przybywają przede wszystkim mężczyźni i jak szacuje UNHCR, stanowią oni ponad 70 proc. uchodźców. Wielu z nich otwarcie przyznaje, że gdy uda im się uzyskać azyl, zaczną ściągać do Europy swoje rodziny, powołując się przy tym na prawo unijne, albowiem prawo łączenia rodzin gwarantuje dyrektywa Rady Unii Europejskiej z 22 września 2003 roku. Zapewnia „prawo do łączenia rodzin obywateli państw spoza UE przebywających legalnie na terytorium państw UE”. W stosunku do uchodźców ułatwione są procedury, nie muszą oni, tak jak pozostali cudzoziemcy, spełniać warunków związanych z „wymogami dotyczącymi kwaterunku, ubezpieczenia zdrowotnego i środków utrzymania”. Warto przypomnieć, że bliskowschodni model rodziny różni się znacząco od europejskiego. Cała Europa, tak jak i Polska potrzebuje regulacji prawnych, by powstrzymać to niebezpieczeństwo, choćby stało w sprzeczności z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Post scriptum: Pomijając już sam fakt kryzysu migracyjnego, rząd Polski powinien przede wszystkim pamiętać i pomagać naszym rodakom na wschodzie, którzy od 25 lat czekają na pomoc swojej ojczyzny...

Zobacz koniecznie: Ich rozumienie świata stanowi największe zagrożenie dla naszej tożsamości i wolności... Kliknij tutaj. oraz Tak właśnie wygląda wspólna polityka bezpieczeństwa oraz solidarności Unii Europejskiej (09.09.2015). Kliknij tutaj.