Jaka powinna być polityka prorodzinna?

Polityka rodzinna powinna być nastawiona na poprawę jakości życia i bezpieczeństwa ekonomicznego rodzin, tworzenie przyjaznego klimatu dla rodzicielstwa i budowanie kultury życia. Urlop macierzyński powinien zostać wydłużony o 8 tygodni i powinien być przedłużany w szczególnych przypadkach. Większa liczba rodzin powinna uzyskać prawo do świadczeń na dzieci, a ich wysokość winna być tym większa, im niższe dochody ma rodzina. Powinno wprowadzić się kartę rodziny wielodzietnej, uprawniającą do zniżek w różnych opłatach. Powinno powołać się gminne centra usług socjalnych, wzmocnione kadrowo powiatowe centra pomocy rodzinie i sprzyjające tworzeniu świetlic socjoterapeutycznych. Opowiadam się za zwiększeniem pomocy dla rodziców rezygnujących z pracy, aby mogli opiekować się dziećmi wymagającymi szczególnej opieki. Powinno urealnić się dostęp do bezpłatnych świadczeń medycznych dla kobiety ciężarnej i w ramach porodu, w tym do znieczulenia zewnątrzoponowego. Kobiety w ciąży i później powinny być objęte pełnym bezpłatnym zakresem usług medycznych.

Powinno zwiększyć się dostęp do żłobków, przedszkoli i alternatywnych form edukacji przedszkolnej. Samorządy i państwo powinny budować mieszkania wynajmowane rodzinom o przeciętnych dochodach, a później sprzedawane im za symboliczną cenę. Powinno wzbogacić się system opieki nad osobami starszymi. Powinno wprowadzić się elementy wspólnoty małżeńskiej w zakresie składek i świadczeń w I filarze sytemu emerytalnego. Aksjologiczny fundament polityki rodzinnej upatruję w wartościach chrześcijańskich.

Polska rodzina przeżywa kryzys. Coraz gorzej spełnia swoje podstawowe funkcje. Przestaje być miejscem, w którym się wychowujemy, uspołeczniamy i stajemy wrażliwi moralnie. Przeważająca cześć polskich rodzin potrzebuje wsparcia, a niektóre z nich wymagają go w sposób szczególny. Rodziny wielodzietne, w których najczęściej tylko jedno z rodziców pracuje, mają bardzo skromne środki na utrzymanie. Młode rodziny, w swej zdecydowanej większości, nie mają perspektywy posiadania własnego mieszkania oraz często nie znajdują możliwości pogodzenia roli matki i ojca z innymi rolami społecznymi. Na domiar złego, w naszym kraju przychodzi na świat coraz mniej dzieci. A to oznacza, że za 20-25 lat będziemy społeczeństwem znacznie starszym niż obecnie - mówiąc wprost – będzie mniej osób czynnych zawodowo, opłacających składki emerytalno-rentowe, co ograniczy możliwość finansowania systemu emerytalnego a nawet zagrozi krachem finansów publicznych.
Proponuję nowoczesną politykę rodzinną nastawioną na poprawę jakości życia i bezpieczeństwa ekonomicznego rodzin, na tworzenie przyjaznego klimatu dla rodzicielstwa, na budowanie kultury życia.