Jestem przeciwny sprzedaży Elbląskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, a przynajmniej decydowania o tym w tak szybkim i niejasnym trybie.
Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej to około 150 km rurociągów, w znacznej części już nowoczesnych, preizolowanych, to obiekt administracyjny przy ul. Fabrycznej, to są inne nieruchomości, węzły cieplne i cała infrastruktura. To wszystko należałoby najpierw rzetelnie wycenić i oszacować.
Uchwała ws. sprzedaży EPEC powinna zostać wycofana z obrad Rady Miasta zaplanowanej na dzień 21.01.2010r. Jeżeli nie ma akceptacji radnych, należałoby tą uchwałę wycofać oraz uchylić uchwałę Rady Miasta Elbląga z 16.02.1995r. ws. wyrażenia zgody na sprzedaż 70% udziałów EPEC. Pragnę nadmienić, że zdjęcie projektu uchwały Rady Miasta z obrad w dniu 21.01.2010r. nie stanowi uchylenia uchwały z 1995 roku. Dlatego radni powinni wprowadzić do porządku dziennego posiedzenia Rady Miasta punkt dotyczący uchylenia uchwały z 1995 roku ws. wyrażenia zgody na sprzedaż 70% udziałów EPEC.
Uważam, że sytuacja elektrociepłowni, czyli obecnie firmy Energa Kogeneracja, nie może być uzasadnieniem dla sprzedaży EPEC – EPEC jest spółką własności miasta Elbląga i to do tego spółką strategiczną dla miasta. EPEC ma dochody, jest jedną z ważniejszych spółek miejskich, ma dodatni wynik finansowy za 2009 rok, inwestuje. Prężnie działające przedsiębiorstwo jest w stanie systematycznie prowadzić inwestycje i modernizacje.
Większym problemem jest elektrociepłownia wchodząca w skład firmy Energa, bo to ona potrzebuje około 600 milionów złotych na modernizację i musi pewne kryteria spełnić, żeby za kilka lat nie płacić drakońskich opłat emisyjnych.
Mylnym jest sygnał, że jeśli nikt nie kupi EPEC-u, to firma padnie. Nie padnie! Obecna sytuacja finansowa EPEC to dobra sytuacja dla miasta. Nie należy na razie sprzedawać EPEC-u, nie ma takiej potrzeby.
Jakie korzyści będą mieli mieszkańcy Elbląga ze sprzedaży EPEC-u? Wydaje się, że bardzo wątpliwe, bo może powstać w Elblągu monopol ciepłowniczy, a przez to ceny za energię cieplną mogą znacznie przekraczać możliwoci finansowe mieszkańców. W przypadku zakupu EPEC-u przez Energa Kogeneracja kredyty zaciągnięte przez Energę na zakup EPEC-u będą spłacać mieszkańcy w rachunkach za ciepło. Będą spłacać także te zaciągnięte na inwestycje, które należy przeprowadzić w elektrociepłowni.
W wyniku szybkiej sprzedaży EPEC-u z pewnocią Miasto "zarobi" kilkaset milionów złotych, ale w rozrachunku kilkuletnim za sprzedaż EPEC-u tak naprawdę zapłacą mieszkańcy Elbląga w rachunkach za ciepło - a z takim stanem rzeczy zgodzić się nie mogę.
Moim zdaniem, nic nie uzasadnia pospiechu w chęci sprzedaży EPEC-u.
Do tak poważnej kwestii trzeba podchodzić z pełną odpowiedzialnością, nie pochopnie. Nie może to być uchwała, która wraz z uzasadnieniem zajmuje kartkę papieru. Poza tym takich rzeczy nie robi się na koniec kadencji, a przypominam, że wybory samorządowe już na jesieni tego roku (2010).
Teraz jest kryzys, a w kryzysie nie sprzedaje się firmy, która poprzedni rok zamknęła z bilansem dodatnim. Moim zdaniem wpierw powinno się opracować pewne prace studialne dotyczące ewentualnej w przyszłości sprzedaży EPEC-u.
Tylko ignorant gospodarczy nie zdaje sobie sprawy, że każdą zainwestowaną złotówkę w zakup tego przedsiębiorstwa inwestor będzie chciał jak najszybciej odzyskać. Obecne wymagania rynku stawiają przed inwestorami znaczne oczekiwania w zakresie zwrotu zaangażowanego kapitału w inwestycję. Zwrot tego kapitału nastąpi tylko poprzez podwyżkę cen ciepła lub zaniechania niezbędnych inwestycji.
Zapewnienia potencjalnych inwestorów o nieznacznych podwyżkach, czy podjęciu ważnych inwestycji zawsze mogą zostać wycofane w sytuacjach, na które nie będzie nikt miał wpływu. Ponadto przy obecnych realiach rynkowych, uzyskanie wysokich wpływów z prywatyzacji jest raczej nierealne.
Cena ciepła dla odbiorcy końcowego ustalana jest przez Urząd Regulacji Energetyki na podstawie kosztów produkcji, pozyskania i przesyłu ciepła przedstawionych przez Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Trwają jednak prace nad całkowita liberalizacja rynku ciepła w Polsce - wówczas dystrybutor bez żadnego ograniczenia będzie mógł kształtować politykę cenową.
Próba przeprowadzenia prywatyzacji EPEC jest obecnie najmniej uzasadnionym pomysłem, który w obszarze polityki energetycznej miasta mógłby być realizowany. Inwestycje są potrzebne całej energetyce, w tym również EPEC-owi jak i Enerdze Kogneracja Sp. z o.o. Problemem jest pozyskanie finansowania dla tych inwestycji. Czy zatem inwestor, który sam nie potrafi zrealizować własnych inwestycji i traci środki z Unii Europejskiej, jest w stanie przejąć na siebie dodatkowy ciężar inwestycji. Na takie ryzyko nasze miasto pozwolić sobie nie może.
Przygotowana w ten sposób prywatyzacja EPEC-u jest próbą monopolizacji rynku przez Energę, a działanie takie nie jest korzystne dla mieszkańców Elbląga. Energa jest naturalnym monopolistą na rynku energii elektrycznej. Co prawda w tym przypadku mieszkańcy Elbląga mogą skorzystać z dobrodziejstw UE i dobrowolnie wybrać dostawcę energii. Zmonopolizowany rynek ciepła takiej możliwości dla większości z nas dawać nie będzie.
Miasto Elbląg w swoim planie zagospodarowania przestrzennego zaplanowało wybudowanie elektrowni lub elektrociepłowni na działce zlokalizowanej przy ul. Mazurskiej. Mając w perspektywie fakt niepodjęcia inwestycji w dawnej EC Elbląg i jej stopniowe wyłączanie ze względu na niespełnienie wymogów ochrony środowiska i sprawności produkcji energii, należy rozważyć zaproponowanie inwestorowi wybudowanie w nowej lokalizacji elektrowni lub elektrociepłowni, wraz z prawem sprzedaży energii cieplnej do sieci ciepłowniczej. Sieć ciepłownicza EPEC pozostawałaby we władaniu Miasta. Rozwiązań, jakie w tym przypadku można przyjąć jest kilka. Najprostsze z nich to sprzedaż działki z prawem sprzedaży energii. Innym rozwiązaniem jest utworzenie spółki z udziałem EPEC i inwestora. Jeszcze innym wariantem jest wybudowanie przez EPEC własnego źródła na działce przy ul. Mazurskiej. Niezależnie od przyjętego wariantu, najkorzystniejszym dla mieszkańców jest pozostawienie EPEC-u w rekach miasta. Nie jest to nowatorskie podejście tylko powielenie wielokrotnie sprawdzonych rozwiązań stosowanych w Europie.
Zobacz również informację z 11.03.2010:
Prezydent nie zadecyduje o losach EPEC-u - podczas XXVII sesji elbląskiej Rady Miejskiej (11.03.2010) po raz kolejny poruszony został temat prywatyzacji Elbląskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Tym razem Rada Miasta, oprócz gorącej dyskusji, podjęła decyzję. Radni odebrali Henrykowi Słoninie możliwość prowadzenia rozmów na temat prywatyzacji EPEC-u. Taką możliwość zapewniała urzędującemu prezydentowi uchwała z 1995 roku.