W obronie interesów rolników naszego regionu.


Jestem głęboko zaniepokojony lekceważeniem przez koalicję PO–PSL-SLD sytuacji rolników regionu i kraju. Na siódmej Sesji Sejmiku Województwa Warmińsko–Mazurskiego kluby radnych PO, PSL i SLD nie dopuściły do przyjęcia stanowiska, skierowanego do Prezesa Rady Ministrów, w sprawie uznania rolnictwa za priorytet polskiej Prezydencji w Unii Europejskiej i wyrównania dopłat rolniczych. 
Propozycja takich działań wypłynęła w marcu b.r., w trakcie wizyty w samorządzie Posła Parlamentu Europejskiego Jacka Kurskiego. Od tego czasu Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości starał się doprowadzić do uzgodnienia wspólnego stanowiska mogącego wpłynąć na zniesienie dyskryminacji polskich rolników w stosunku do tych z państw tzw. starej Unii. Jednak działania nasze były blokowane. Zdecydowaliśmy się więc na przeprowadzenie normalnej procedury wymaganej dla wszystkich innych uchwał. I tu niespodzianka – głosowanie przeciwko wprowadzeniu do porządku obrad głosowania nad rzeczonym stanowiskiem. 

Argumentacja przeciwników zabierania zdecydowanego głosu w sprawie wyrównania dopłat była enigmatyczna. Po pierwsze podnoszono, że jest zbyt późno, gdyż uzgadnianie tematów Prezydencji miało miejsce rok w temu, a przecież w dokumencie Rady Ministrów z 21 lipca 2011r. wyraźnie określono, że ostateczna lista priorytetów i program polskiej Prezydencji w Unii Europejskiej przedstawione zostaną w czerwcu 2011r. Ponadto Pan Marszałek uważa, że o wiele ważniejszą sprawą od sytuacji rolników jest „zabieganie” o rozszerzenie polityki spójności. 

Zdajemy sobie sprawę, że przesłanie stanowiska do rządu polskiego nie musiałoby skutkować zauważeniem problemów polskich rolników w postaci przyjęcia kolejnego priorytetu, jednak zwróciłoby uwagę na ważkość problemu i byłoby sygnałem dla naszych mieszkańców, że zdajemy sobie sprawę z ich problemów i o nie walczymy. 

Dla Warmii i Mazur, regionu wybitnie rolniczego, wyrównanie dopłat jest sprawą kluczową i winno być traktowane jako problem najwyższej wagi.