Obecne zajęcia szkolne o życiu seksualnym człowieka, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartości rodziny, życia w fazie prenatalnej oraz metodach i środkach świadomej prokreacji są zawarte w podstawie programowej kształcenia ogólnego w każdym typie szkoły powszechnej począwszy od klasy 4 szkoły podstawowej. Treści te są dostosowane do wieku uczniów danego poziomu edukacji. Na marginesie napiszę, że w moich czasach takiej edukacji nie było. Zajęcia "Wychowania do życia w rodzinie", które prowadzone są w szkołach wyczerpują tematycznie zakres tej edukacji, a jednocześnie pozostawiają rodzicom możliwość podjęcia decyzji uczestniczenia ich dzieci w tych zajęciach. Uważam, że obecne zajęcia szkolne oraz zakres materiału wyczerpują to co nastolatków interesuje w odpowiednim wieku. Natomiast to co propagują aktywiści LGBT i gender wykracza znacznie poza ramy tych zajęć i nie ma nic wspólnego ze świadomą edukacją. Dokonuję tego wpisu, albowiem chcę wyjaśnić, że moje oburzenie wynika z prowadzonej interdoktrynacji ideologicznej LGBT i aktywistów gender.