Jestem przeciwny adopcji dzieci przez osoby homoseksualne i jestem przeciwny jakimkolwiek ustępstwom prawnym w tym zakresie. Tolerancja nie oznacza przyzwolenia na wszystko, afirmację, a tym bardziej na deprawację. Wielu myli tolerancję z akceptacją. Jestem tolerancyjny ale nie bezkrytycznie, albowiem to naiwność. Uważam, że szerzenie ideologii LGBT+ lub publiczne manifestowanie orientacji seksualnej nie powinno mieć miejsca. Jestem przeciwny podważaniu istoty związku kobiety i mężczyzny, albo umniejszaniu znaczenia rodzicielstwa. Jestem przeciwny wyszydzaniu z wartości uniwersalnych. Jestem przeciwny wprowadzaniu do szkół tzw. karty LGBT+ albowiem uważam, że zajęcia i spotkania promujące gejów, lesbijki, osoby biseksualne i transpłciowe są nieodpowiednie dla osób które nie mają jeszcze wykształconego modelu wartości i każdą informację przyswajają jako pewnik, a zwłaszcza tę przedstawianą w szkole która powinna uczyć. Człowiek, jako istota niedoskonała, często ma problemy z określeniem wartości uniwersalnych w otaczającej go rzeczywistości, wobec tego niektóre grupy wykorzystują tę słabość i pod pretekstem niewłaściwie przedstawianej tolerancji próbują naginać system wartości, co właśnie się dzieje w debacie publicznej.