W obronie wolnych mediów - STOP LAICYZACJI...
Nasilająca się w ostatnim czasie kampania nienawiści wobec ludzi wierzących w Polsce - narastające ataki na Kościół, osoby duchowne oraz katolickie instytucje budzą najwyższy niepokój, zwłaszcza w kontekście wymownego milczenia instytucji państwowych i organizacji mających służyć ochronie praw człowieka i obywatela. W tej sytuacji znieważana katolicka większość, którą chce się zmarginalizować i zepchnąć poza życie publiczne i społeczne, ma nie tylko prawo ale i obowiązek wystąpić w obronie swoich praw, żądając normalności w życiu publicznym i szacunku dla swojej obecności i aktywności obywatelskiej. Dlatego popieram każdą inicjatywę, która zmierza do zapewnienia katolikom nie tylko przynależnych im praw obywatelskich, ale również możliwości aktywnego uczestnictwa katolickiej większości w całym spektrum życia publicznego - poczynając od niezbywalnej każdemu człowiekowi wolności, po obecność w przestrzeni publicznej, życiu gospodarczym, politycznym, kulturalnym i społecznym. Z przykrością konstatuje, iż po marszach w obronie życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci, poprzez marsze w obronie TV „Trwam” i inne formy protestu w szeregu innych sprawach bliskich katolikom, wciąż – po przeszło dwudziestu latach od odzyskania niepodległości – istnieje konieczność sięgania po takie właśnie formy aktywności obywatelskiej, które pokazują jak dalece rozmijają się dziś oczekiwania społecznej większości z tym, co jest jej oferowane w sferze instytucjonalnej państwa. Mam nadzieję, iż pozostawione nam przesłanie Bł. Jana Pawła II obudzi sumienia wszystkich ludzi dobrej woli, a jego słowa wypowiedziane w Polsce w 1997 roku pobudzą wszystkich Polaków do refleksji: ”Nie wstydźcie się tego krzyża. Starajcie się na co dzień podejmować krzyż i odpowiadać na miłość Chrystusa. Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu rodzinnym czy społecznym. Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych i szpitali. Niech on tam pozostanie! Niech przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie.”